Mamy wiosnę, czas, w którym rosną nadzieję producentów świń na dobre ceny za tuczniki w związku ze zbliżającym się sezonem grillowym oraz imprez masowych na wolnym powietrzu. Okres ten zawsze wzbudza nadzieję na to, że wzmożony popyt pobudzi cenniki i utrzyma je na wysokim poziomie. Tak, obecnie cenniki w kraju właśnie są w tendencji wzrostowej i na chwilę pisania artykułu osiągnęły poziom w okolicach 9,50 zł za kg w klasie E. Czy ta cena pozwala na zarobek przy obecnych kosztach ponoszonych przez producentów? Jaki poziom cenowy musi być osiągnięty za 3 miesiące, aby cykl otwarty mógł zarobić? Wszak ceny warchlaka zarówno krajowego jak i importowanego są na bardzo wysokim poziomie! Czy taniejące zboże pozwoli zniwelować te wysokie ceny zwierząt? Na to wszystko postaram się odpowiedzieć w niniejszym artykule.
Na początek trzeba zaznaczyć, że pomimo obecnie rosnących cen, w tym roku spodziewane są spadki w naszym kraju (analizy banku Credit Agricole). Na koniec roku przewiduje się poziom ceny żywej wagi na poziomie 6,40-6,50 zł za kg. A więc koniec końców powinniśmy spodziewać się obniżek…tylko od kiedy? Na chwilę obecną, zakłady wręcz biją się o towar, którego najzwyczajniej brakuje… w najbliższym czasie mówi się nawet o wartościach dochodzących do ponad 10 zł za kg w klasie E. Tak jednak nie będzie wiecznie, a ceny warchlaka w wadze 20-30 kg w marcu osiągnęły średnią cenę w wysokości 462,75 zł za sztukę – tą właśnie wartość użyjemy w naszej symulacji kosztów i potencjalnej ceny minimalnej, która jest konieczna do wyjścia na co najmniej przysłowiowe zero…
W ostatnim czasie ceny komponentów paszowych dość mocno spadły, co pozwala mieć nadzieję na to, że pomimo drogich warchlaków, uda się osiągnąć żądany poziom przychodów... w symulacji założyłem, że potencjalna chlewnia w marcu zaopatrzyła się nie tylko w zwierzęta, ale i wszystkie niezbędne komponenty paszowe, które wykorzysta w przykładowych dawkach przez najbliższe 3 miesiące:
Starter
Komponent | Cena za tonę | % udział | Koszt |
---|---|---|---|
Jęczmień | 633,20 zł | 35,00% | 221,62 zł |
Pszenica | 621,30 zł | 32,25% | 200,37 zł |
Koncentrat | 4 000,00 zł | 27,00% | 1 080,00 zł |
Premiks | 5 000,00 zł | 0,80% | 40,00 zł |
Olej sojowy | 4 200,00 zł | 1,50% | 63,00 zł |
Zakwaszacz | 16 800,00 zł | 0,40% | 67,20 zł |
Zabezpieczenie | 35 200,00 zł | 0,05% | 17,60 zł |
Probiotyk | 18 700,00 zł | 0,50% | 93,50 zł |
Fermentowana soja | 4 000,00 zł | 2,50% | 100,00 zł |
Usługa mieszania | 90,00 zł | 100,00% | 90,00 zł |
Razem | 1 973,29 zł |
Grower
Komponent | Cena za tonę | % udział | Koszt |
---|---|---|---|
Jęczmień | 633,20 zł | 41,75% | 264,36 zł |
Pszenica | 621,30 zł | 17,00% | 105,62 zł |
Premiks | 6 500,00 zł | 2,50% | 162,50 zł |
Pszenżyto | 569,60 zł | 12,00% | 68,35 zł |
Olej sojowy | 4 200,00 zł | 1,00% | 42,00 zł |
Zakwaszacz | 6 000,00 zł | 0,20% | 12,00 zł |
Zabezpieczenie | 22 130,00 zł | 0,05% | 11,07 zł |
Probiotyk | 14 000,00 zł | 0,50% | 70,00 zł |
Śruta sojowa | 2 479,20 zł | 11,00% | 272,71 zł |
Pszenica otręby | 780,00 zł | 7,50% | 58,50 zł |
Groch | 812,50 zł | 6,00% | 48,75 zł |
Kreda Pastewna | 48,00 zł | 0,50% | 0,24 zł |
Usługa mieszania | 90,00 zł | 100,00% | 90,00 zł |
Razem | 1 206,10 zł |
Finiszer
Komponent | Cena za tonę | % udział | Koszt |
---|---|---|---|
Jęczmień | 633,20 zł | 29,55% | 187,11 zł |
Pszenica | 621,30 zł | 0,00% | 0,00 zł |
Premiks | 6 500,00 zł | 2,50% | 162,50 zł |
Pszenżyto | 569,60 zł | 37,00% | 210,75 zł |
Olej sojowy | 4 200,00 zł | 0,70% | 29,40 zł |
Zakwaszacz | 6 000,00 zł | 0,20% | 12,00 zł |
Zabezpieczenie | 22 130,00 zł | 0,05% | 11,07 zł |
probiotyk | 14 000,00 zł | 0,50% | 70,00 zł |
Śruta sojowa | 2 479,20 zł | 7,50% | 185,94 zł |
Pszenica otręby | 780,00 zł | 12,50% | 97,50 zł |
Groch | 812,50 zł | 9,00% | 73,13 zł |
Kreda Pastewna | 48,00 zł | 0,50% | 0,24 zł |
Usługa mieszania | 90,00 zł | 100,00% | 90,00 zł |
Razem | 1 129,63 zł |
Jak widzimy, dla pasz typu strater, grower i finiszer otrzymaliśmy odpowiednio 1979,23 zł za tonę, 1206,10 zł za tonę oraz 1129,63 zł za tonę. W porównaniu do ostatniej analizy z grudnia 2023 roku, we wszystkich przypadkach jest to spadek cen o około 100 zł na tonie! Czy to wystarczy by zniwelować drogie warchlaki?
Obecne ceny paszy zestawmy z innymi kosztami, przyjmując, że tuczymy zwierzęta do wagi około 100kg:
Tucznik
Koszty bezpośrednie | |
---|---|
Koszt prosięcia | 462,75 zł |
Żywienie etap I | 71,83 zł |
Etap II | 81,05 zł |
Etap III | 94,44 zł |
Etap IV | 84,72 zł |
Woda | 2,26 zł |
Obsługa weterynaryjna | 25,00 zł |
Koszt pracy ludzkiej | 91,20 zł |
Razem koszty bezpośrednie | 913,25 zł |
Jak widać powyżej, koszt wyprodukowania jednego tucznika, o masie ubojowej około 100 kg wynosi 913,25 zł! To ogromna suma! A więc, aby móc wyjść na zero (w symulacji liczona jest również praca ludzka), w czerwcu cena musi osiągnąć poziom ponad 9 zł za kg żywej wagi! W przeliczeniu na klasyfikacje SEUROP jest to wartość 11,40-11,45 zł! Wartości te ocierają się już o zeszłoroczne maksima i nie wydaje się być to realne do osiągnięcia w tym sezonie…choć rynek trzody chlewnej w Polsce pokazał już nie raz, że daleko mu do schematyczności i potrafi być bardzo nieobliczalny. Jaki zatem z tego wniosek? Jeśli nie uda się osiągnąć opłacalności w tuczu (przypominam, że wykorzystana przeze mnie dawka pokarmowa jest podatna na zmiany), to w okresie letnim możemy spodziewać się zmniejszonego popytu na warchlaki, a to z kolei powinno przełożyć się na spadek cen tych zwierząt…a więc na większą tolerancję na spadki cen tucznika…ale też na mniejszą produkcję tucznika w drugiej połowie roku…a to doprowadzić może ponownie do podwyżek w skupach, ponieważ zakłady będą zabiegać o surowiec. Jak każdy inny rynek, tak i rynek trzody chlewnej to system naczyń połączonych, gdzie nie można zbyt długo zachowywać dysproporcji. Wszystko musi się wyrównać i być na odpowiednim poziomie, inaczej rynek zaczyna się chwiać. Chwiejność ta powoduje albo górki, w których świń brakuje, a cena rośnie, lub dołki, gdzie zwierząt jest za mało powodując podwyżki.
Nieco lepiej sytuacja wygląda w cyklach zamkniętych…ale o tym już innym razem…
Powyższa analiza pokazuje jasno, że granica pomiędzy opłacalnością, a jej brakiem jest bardzo wrażliwa na zmiany w cennikach, zarówno komponentów paszowych jak i materiału do tuczenia w postaci młodych zwierząt. Dlatego też uczulam potencjalnych nabywców warchlaka by dokładnie, z kartką, ołówkiem oraz kalkulatorem przeliczyli możliwości zarobku na planowanej inwestycji w postaci zakupów świń do tuczu. W produkcji świń w końcu nie chodzi o to, aby mieć świnie, ale by móc na nich godnie zarobić, czego sobie i wam życzę.