Na wczorajszym spotkaniu z przedstawicielami protestujących rolników i producentów owoców miękkich minister odpowiedział między innymi na pytania dotyczące sytuacji na rynku wieprzowiny i ukraińskich wymogów. Minister podkreślił, że w sprawach rolnych jest to partner niewiarygodny.
- Nie zostało wprowadzone embargo, ale nowe wymagania służb weterynaryjnych w stosunku do polskich eksporterów wieprzowiny podczas, gdy z innych kierunków, pomimo znacznie większych problemów z ASF, wieprzowina jest wciąż sprowadzana – powiedział Marek Sawicki. Wiadomym jest, że Ukraina importuje wieprzowinę z Rosji i Białorusi, gdzie problem z ASF jest zancznie poważniejszy.
Minister Sawicki podkreślił, że polskie działania bioasekuracyjne spowodowały, że wirus ASF utrzymuje się w wąskim pasie przy granicy z Białorusią, a na terenie np. Federacji Rosyjskiej wirus ten wędrował około 300 km na rok.
Prezes związku Polskie Mięso, Witold Choiński uważa, że decyzja Ukraińców powoduje, że eksport wieprzowiny do tego kraju staje się nieopłacalny. Władze ukraińskie wymagają dodatkowych badań mięsa wieprzowego metodą PCR pod kątem obecności wirusa ASF. Koszt jednego takiego badania to około 250 złotych. Nie określono ile sztuk, z których partii ma zostać przebadanych. Nieoficjalne szacunki mówią, że na 10 świń trzeba przebadać 3 do 4 zwierząt.
poniedziałek, 28 lipca 2014/MRiRW/Polska
www.minrol.gov.pl
www.polskieradio.pl